Jestem uzależniona od wody. Piję ją litrami. W sklepach nigdy nie miałam czasu na dokładne sprawdzenie etykiet. Dlatego teraz kupiłam wszystkie spotkane wody. 40 butelek! Porównałam je i wybrałam dla mnie najlepszą. Na co zwracać uwagę, kupując wodę? Czym one się od siebie różnią? Czy woda gazowana może szkodzić?

Niestety, jako klienci, mamy słabe rozeznanie w tym, co jest w butelkach z wodą. Często do koszyka wpada pierwsza lepsza butelka z ładną etykietą. Nawet nie zastanawiamy się co tam jest w środku. A szkoda, bo dzisiaj mamy już naprawdę z czego wybierać. Samych naturalnych wód mineralnych jest w Polsce ponad 100. Są bardzo różne, i lepsze, i gorsze. Jako społeczeństwo nie przywiązujemy specjalnej wagi do wody. Ani nie zwracamy uwagi na jej jakość, ani szczególnie jej nie szanujemy, często bezmyślnie ją marnując. Woda jest u nas łatwo dostępna i stosunkowo tania. Jednak to tylko kwestia czasu. Jestem przekonana, że gdy będę na emeryturze 1 litr dobrej wody będzie droższy niż 1 litr paliwa.

Zaczynamy. Woda źródlana, mineralna, stołowa, lecznicza – jest jakaś różnica?

Woda źródlana

Woda źródlana to woda podziemna, pierwotnie czysta. Nie różni się właściwościami i składem mineralnym od wody, która leci z kranu i służy do picia oraz przygotowywania jedzenia. Kranówka jednak nie musi być podziemna i pierwotnie czysta, dlatego wymaga uzdatniania (szereg procesów chemicznych, m.in. chlorowanie).

Wody źródlane: Żywiec Zdrój, Pure Life Aquarel, Primavera, Mama i ja, Białowieski Zdrój, Krystaliczne Źródło, Oaza, Saquaro.

Wodę źródlaną kupuję sporadycznie. Choćby wtedy, gdy na biwaku chcę sobie zrobić herbatę, a nie mam dostępu do wody pitnej albo woda w kranie nie budzi mojego zaufania. W domu mam dość przyzwoitą kranówkę i nie muszę jej zastępować wodą z butelek. Woda źródlana to dla mnie po prostu woda do picia. Nie traktuję jej jako dostawcy minerałów do mojego organizmu.

Naturalna woda mineralna

Naturalna woda mineralna, tak jak źródlana, jest wodą podziemną, pierwotnie czystą. Od wody źródlanej różni się charakterystycznym stabilnym składem mineralnym, a w określonych przypadkach także właściwościami, które korzystnie wpływają na nasz organizm i zdrowie.

Stabilny skład oznacza to, że jeśli producent na etykiecie podaje, że woda mineralna ma tyle i tyle minerałów, to możemy mu wierzyć, że ona cały czas je ma. Z tymi specjalnymi właściwościami zdrowotnymi to jest tak, że woda mineralna może je mieć, ale nie musi. Wszystko zależy od tego ile dana woda ma w sobie poszczególnych minerałów. A, co ciekawe, od jakiegoś czasu, woda mineralna wcale nie musi mieć dużo minerałów! Odkąd zmieniła się jej definicja w prawie, niektóre wody źródlane przemieniły się w mineralne. Dlatego nie wystarczy ufać napisowi na butelce, że to woda mineralna. Koniecznie trzeba sprawdzić jej skład. W zależności od ilości składników mineralnych, mamy:

Naturalne wody mineralne:

  • bardzo niskozmineralizowane (do 50 mg/l)
  • niskozmineralizowane (do 500 mg/l):  Kropla Beskidu, Nata Aqua, Dobrowianka, Polaris Plus,
  • średniozmineralizowane (od 500 do 1500 mg/l): Jurajska, Kinga Pienińska, Ustronianka Biała, Saquaro Mineral, Veroni Mineral Pure, Perła Krynicy, Ostromecko, Selenka Wieniec Zdrój, Nałęczowianka, Cisowianka, Staropolanka, Kropla Minerałów,
  • wysokozmineralizowane (ponad 1500 mg/l): Galicjanka, Krynica Minerale, Muszynianka plus, Staropolanka 2000, Kryniczanka, Muszyna Minerale.

Wody mineralne kupuję często. To podstawa moich zakupów. Na co dzień piję wody średniozmineralizowane. Od czasu do czasu, dla urozmaicenia smaku i dostarczanych minerałów, sięgam też po wody wysokozmineralizowane.

Woda stołowa

Woda stołowa powstaje przez dodanie do wody źródlanej lub mineralnej któregoś ze składników mineralnych albo połączenie wody źródlanej z naturalną wodą mineralną.

Nawet nie pamiętam czy kiedykolwiek piłam wodę stołową. Nie znalazłam ich też w sklepach.

Woda lecznicza

Woda lecznicza to woda podziemna, pierwotnie czysta. Musi mieć jednak dużo składników mineralnych (min. 1000 mg/l) lub określony poziom jednego mającego znaczenie dla naszego organizmu. W zależności od składnika mamy wodę żelazistą, fluorkową, jodkową, siarczkową, krzemową, radonową, kwasowęglową, szczawę. By nazwać wodę leczniczą, trzeba najpierw przeprowadzić badania potwierdzające jej właściwości lecznicze.

Wody lecznicze: Zuber, Słotwinka, Jan, Franciszek, Henryk, Józef.

Wód leczniczych nie kupuję, bo nie mam powodu. Nie można ich pić bez uzgodnienia z lekarzem. Trzeba je odpowiednio dawkować i dostosowywać do choroby. W zależności od rodzaju, mogą być stosowane m.in. w dolegliwościach żołądkowych lub urologicznych. Niektóre wody lecznicze przed wypiciem trzeba rozcieńczać, bo ich skład to prawdziwa bomba mineralna. Woda Zuber ma w litrze aż 25006,3 mg składników! Dla porównania źródlana Żywiec Zdrój, najsłabiej zmineralizowana woda wśród kupionych 40 butelek, ma zaledwie 230 mg/l.

woda_lecznicza

Najcenniejszy jest skład

Piję wodę nie tylko po to, by ugasić pragnienie i się nawodnić. Dzięki wodzie przemycam do organizmu niezbędne składniki mineralne. Skład mineralny wody to najważniejsza informacja na etykiecie, bo to właśnie on decyduje o tym, na ile woda jest dla nas wartościowa.

1. Pierwszy krok, dla wszystkich, to sprawdzenie ogólnej zawartości rozpuszczonych składników mineralnych. To nam powie ile w wodzie jest minerałów. Taka informacja to już coś. Najlepiej zapamiętać dwie wartości 500 i 1500. Mniej niż 500 mg/l = mało, więcej niż 500 mg/l = sporo, więcej niż 1500 mg/l = dużo.

2. Drugi krok, dla bardziej dociekliwych, to sprawdzenie ilości poszczególnych składników mineralnych. To ważne, zwłaszcza dla osób chorujących na nadciśnienie, cukrzycę, zagrożonych osteoporozą lub po prostu wymagających od wody, by dostarczyła organizmowi konkretnych minerałów. A wody różnią się między sobą zawartością m.in. wapnia, magnezu, sodu, potasu, wodorowęglanów, siarczanów, chlorków, flouroków. Ich ilości znajdziemy na etykiecie, przeważnie w tabelce. Na co przede wszystkim zwrócić uwagę?

  • Wapń (Ca++) – Przydaje się  kościom, zębom i mięśniom. Niedobór może powodować m.in. osteoporozę. Jeśli potrzebujemy wapnia, szukamy wody, która ma go więcej niż 150 mg/l.
    Wody zawierające wapń: Muszyna Minerale, Kryniczanka, Krynica Minerale, Staropolanka 2000, Muszynianka plus, Galicjanka, Kropla Minerałów.
  • Magnez (Mg++) – Niedobór magnezu powoduje rozdrażnienie, nerwowość oraz skurcze. Gdy potrzebujemy magnezu szukamy wody, która ma go więcej niż 50 mg/l.
    Wody zawierające magnez: Muszynianka plus, Kryniczanka, Galicjanka, Krynica Minerale, Kropla Minerałów, Muszyna Minerale, Staropolanka 2000.
  • Sód (Na+) –  Osoby zmagające się z nadciśnieniem lub będące na diecie ubogiej w sód muszą wybierać wodę niskosodową, czyli taką gdzie sodu jest mniej niż 20 mg/l.
    Wody niskosodowe: Perła Krynicy, Ustronianka Biała, Kinga Pienińska, Nałęczowianka, Jurajska, Cisowianka, Ostromecko.
    Celowo nie wymieniam tu wód niskozmineralizowanych, które też się chwalą, że są niskosodowe. To żadna sztuka mieć mało sodu, skoro wszystkiego ma się mało.
  • Wodorowęglany (HCO3-) – Pomagają utrzymać równowagę kwasową w żołądku i jelitach oraz przyspieszają trawienie. Pomagają zwalczać zatrucie alkoholowe. Jeśli są potrzebne, szukamy wód, które mają ich więcej niż 600 mg/l.
    Wody zawierające wodorowęglany: Muszyna Minerale, Kryniczanka, Muszynianka plus, Staropolanka 2000, Krynica Minerale, Galicjanka, Kropla Minerałów.

Oprócz tego w wodzie znajdziemy też potas (K+), siarczany (SO4–), chlorki (Cl-), fluorki (F-) i inne składniki. Więcej o ich wpływie na nasz organizm można przeczytać w artykule Moniki Derkowskiej-Sitarz i Anny Adamczyk-Lorenc.

Porównanie składników mineralnych w wodach (mg/l):

skladniki_mineralne_wodZ gazem czy bez?

Niegazowane, gazowane. Każdy z nas ma inne preferencje smakowe. Do wyboru mamy wody:

  • nienasycone dwutlenkiem węgla (niegazowane),
  • niskonasycone dwutlenkiem węgla (do stężenia 1500 mg/l CO2),
  • średnionasycone dwutlenkiem węgla (od 1500 do 4000 mg/l CO2),
  • wysokonasycone dwutlenkiem węgla (powyżej 4000 mg/l CO2).

A zdrowe to, czy niezdrowe?

Zawartość CO2 szkodzi jedynie osobom cierpiącym na schorzenia gastryczne i stany zapalne gardła. Na osoby zdrowe nie wykazuje niekorzystnego oddziaływania. CO2 poprawia smak wody, ma działanie bakteriostatyczne, zatem pod względem zdrowotnym woda gazowana jest znacznie korzystniejsza od wody niegazowanej, szczególnie po otwarciu.” M.Derkowska-Sitarz, A. Adamczyk-Lorenc, Wpływ składników mineralnych rozpuszczonych w wodzie pitnej na organizm człowieka.
Czyli co kto lubi.

Jaka woda dla dzieci?

Moja córka też pije wodę, niegazowaną, z mniejszą ilością składników mineralnych. Niestety cały czas spotykam się ze zdziwieniem starszych pań i pytaniem: Dlaczego dajesz dziecku „bezwartościową wodę” zamiast smacznego soczku lub herbatki? Jeśli mnie spotkasz i zechcesz podnieść moje ciśnienie, zadaj mi to pytanie ;-). Na szczęście mała lubi wodę i chętnie ją pije. Fajnie, że ktoś wymyślił dostosowane do dzieci, małe butelki ze sportową nakrętką. To jest po prostu bardzo wygodne. Oczywiście dziecko, tak jak chce producent, przywiązuje się do kolorowej etykiety i w sklepie woła z daleka: moja woda, moja woda.

Gdy wybieram wodę dla dziecka, w ogóle nie zwracam uwagi na rekomendacje instytutów, zdjęcia bobasów, odznaki i inne medale, które są umieszczane na etykietach. Nie mam do nich zaufania, bo nie są dla mnie przejrzyste kryteria ich przyznawania.

Tak na marginesie. Woda odpowiednia do przygotowywania żywności dla niemowląt, zgodnie z prawem, nie może mieć sodu lub chlorków więcej niż 20 mg/l, fluorków więcej niż 0,7 mg/l, azotynów więcej niż 0,02 mg/l, azotanów więcej niż 10 mg/l.

Uwaga, to nie woda

Na sklepowych regałach z wodami stoją też wody smakowe – truskawkowe, cytrynowe, jabłkowe. Wody smakowe to nie wody! To zwykłe napoje z cukrem i aromatem. Nie kupuję i nie polecam. Pisałam o nich tu: Produkty, których nie kupuję.

Jaka woda jest dla mnie najlepsza? Co kupuję?

Dla jasności, mój wybór nie jest przez nikogo sponsorowany :-). Kupuję głównie wody średniozmineralizowane. Są dla mnie optymalne. Minerałów mają nie za dużo i nie za mało. A do tego najbardziej odpowiada mi ich smak. Najczęściej kupuję Cisowiankę. Cisowianka mimo sporej mineralizacji (742 mg/l) ma mało sodu (11 mg/l). Jednocześnie jest w niej całkiem sporo wapnia (130 mg/l). Kupuję też Nałęczowiankę, która ma trochę mniejszą mineralizację (650 mg/l), ale ogólnie też jest ok.

Czasami, wtedy, gdy chcę podładować organizm dodatkowymi minerałami albo po prostu mam ochotę na odmianę, kupuję wody wysokozmineralizowane.  Mają dużo intensywniejszy smak. Pasuje mi Muszynianka plus z  zawartością minerałów 2104 mg/l. To woda, która ma dużo magnezu (120 mg/l). Wapnia też ma sporo (240 mg/l). Do tego stosunek wapnia do magnezu (2:1) jest korzystny dla ich przyswajania.

To tyle ode mnie. Pij wodę, będziesz wielki ;-).

Tekst nie jest sponsorowany.

Fot. u góry: www.Konsumentalista.pl